Bardzo, ale to bardzo długo nic nie pisałem. Pomysłów i tematów do pisania nie brakuje, ale jak to czasem bywa – brak chęci, brak czasu, praca… Wymówki znajduje się bardzo łatwo i szybko – proszę niech nikt nie zaprzecza.
Motywację i chęci znajduje się dużo trudniej. Czasem trzeba jej szukać, czasem przychodzi sama. Ale to nie jest w tym momencie tak istotne i nie jest to temat dzisiejszego wpisu. A tematem są przecież zawody. I to nie byle jakie.
Decathlon Run 2018 Łódź
Zawody biegowe Decathlon Run odbyły się nie dalej jak tydzień temu, w piękne niedzielne popołudnie. Pogoda wręcz wymarzona. Nie za ciepło, nie za zimno, trochę słońca, szczypta chmur. Teren płaski, ale z niespodziankami. To są moje tereny biegowe. Znam tu każdy kamień i drzewo, wszystkie plusy i minusy.
Trasa bardzo fajnie poprowadzona bardzo dobrze. Najpierw teren otwarty i szersza ścieżka. Potem las, lekkie pagórki i w końcu długa prosta do stawu Bielice, gdzie zlokalizowane zostały start i meta biegu. Napiszę krótko – jest to dużo lepsza lokalizacja dla tego biegu niż Park Poniatowskiego. Ale to mam nadzieję ocenią już sami biegacze.
A przechodząc do najważniejszego punku tego wpisu mam prośbę. Jeśli uczestniczyłeś w biegu i znalazłeś siebie na zdjęciu zostaw pod wpisem komentarz. Może coś się tobie spodobało, albo nie spodobało, może coś motywującego do dalszego pisania… w końcu nie samym bieganiem człowiek żyje 😉
Zdjęcia z Decathlon Run 2018 obejrzysz tutaj miłego oglądania. Nie wszystkie są pierwszej jakości. Cóż, pogoda się zmieniała, a ja ciągle cykałem nie miałem czasu na zmianę ustawień. Bywa i tak. Z góry uprzedzam, że nie udało zrobić się zdjęć wszystkim.
W Łodzi warto jeszcze wziąć udział w kilu biegach, Najważniejsze z nich to:
DOZ MARATON ŁÓDZKI Z PZU 2015 – RELACJA