Jak biegać kiedy czasu brak
Jakiś czas temu zadawałem sobie pytanie jak to jest, że są ludzie, którzy nie biegają, ponieważ nie mają kiedy. I w dalszym ciągu uważam, że to nie jest powód tylko wymówka. Ale tu pojawia się ale 🙂 w tym tygodniu miałem zrobić 3 treningi – zrobiłem tylko dwa. Owszem mogłem zrobić jeszcze jeden, ale postanowiliśmy pojechać na całodniową wycieczkę do Ciechocinka. Po kilku godzinach chodzenia i 4 godzinach jazdy już nie miałem ochoty na bieganie. Mogłem biegać przed albo po pracy. Owszem mogłem, ale to by było kosztem snu.
Od razu wyjaśnię. Moja praca wygląda tak, że 4 dni w robocie, to 46 godzin. Wychodzę z domu najczęściej 7:40, wracam 21:40, więc na trening w dni robocze czasu brak. Jak biegać, skoro tak mało czasu. Ledwie urlop się skończył, o czym było ostatnio, a człowiek już zmęczony. To ładowanie akumulatorów jest przereklamowane. Najgorsze jest to, że w tym tygodniu będzie tak samo, czyli 4 dni pracy 3 wolne 47 godzin. Szykują się 3 może 4 biegania, zależy w jakiej formie będę po weselu w weekend 😉 Jednym słowem, biegać można, ale jakby tak pracować cały czas, to ciężko myśleć o dobrych wynikach, o czynieniu postępów.
Dla zdrowia owszem biegać się da i 3 razy w tygodniu wystarczy, ale jakby ktoś chciał po 3 dniach pracy po 12 godzin robić trening jakościowy czyli biegi tempowe, interwały to nie będzie miał potrzebnej świeżości i nie będzie tak dobrego efektu. Poza tym 3 dni przerwy między treningami też nie są korzystne. I tak można marudzić, rozmyślać, narzekać jak ciężko, że nie ma kiedy, tylko po co. W końcu trzy dni na trening są w tym czasie da się przygotować do każdego biegu, do zawodów też. Ciekawy jestem czy może ktoś z czytelników, też miewa czasem takie problemy, a może ma na to jakieś sposoby, bo nie ukrywam, że 3 dni w tygodniu to dla mnie za mało.
Pozdrawiam, czekam na opinie i…
…do zobaczenia na trasie!